wtorek, 10 lipca 2012

Dzikie kwiaty

Dzikie rośliny o wyróżniających się kwiatach zawsze mnie interesowały i kusiły by bliżej im się przyjrzeć, niestety zwykle brakowało mi na to czasu. Wielokrotnie widząc kwitnącą wykę ptasią planowałem sprawdzić jak ta roślina zachowa się uprawiana w pojemnikach. Mijając kwitnącą cykorię podróżnik o kwiatach różowych a nie niebieskich zapamiętywałem gdzie rośnie by potem wybrać się po nasiona z nadzieją, że uda mi się wyprowadzić i utrwalić tą formę barwną w moim ogrodzie. Podobnie sprawa miała się z chabrami o białych czy ciemnofioletowych kwiatach. Niestety pomysły te zawsze były tak ulotne jak polne kwiaty i odchodziły w zapomnienie razem z końcem lata by wrócić dopiero w kolejnym roku. Jedyne co udało mi się zrobić to obronić kiedyś dwa egzemplarze popłocha pospolitego przed zniszczeniem z rąk dziadka. Musiałem obiecać, że będę w następnych latach usuwał wszystkie siewki. które się pojawią w trawniku. Dziś dzięki ciągle wyrastającym popłochom wspominam dziadka za każdym razem gdy zobaczę je w ogrodzie.


Mak i rumianek nad stawem we Franulce koło Miłosławia.

W tym roku postanowiłem wykorzystać fakt częstszego podróżowania po Wielkopolsce, któremu sprzyja rozsianie w niej projektowanych przeze mnie ogrodów i zapolować na ulotne piękności naszych pól i przydroży. Na cały maj i czerwiec aparat stał się stałym elementem wyposażenia samochodu i podręcznej torby. Mimo, że nie był to profesjonalny sprzęt udało mi się zdobyć kilka pięknych trofeów. Oto efekty tych polowań:


Maki, chabry i rumianki przy zjeździe z trasy S11 na Skórzewo.


Pierwsza dłuższa sesja miała miejsce przy nasypie kolejowym na drodze ze Swarzędza do Szczepankowa. 


Kompozycja jaką natura stworzyła na tym nasypie zmusiła mnie do zatrzymania auta i chwili kontemplacji nad pięknem i geniuszem naszej przyrody, które jak nienawidzi pustych miejsc.


Takich założeń nie powstydziłby się chyba żaden architekt krajobrazu ani ogrodnik.


Zestawienie bylicy piołun, żmijowca i wiesiołka.


Kompozycja z nostrzykiem żółtym i chyba jakąś rezedą (jeśli ktoś rozpoznaje roślinę z pierwszego planu proszę o kontakt).

Kolejny plan do sesji odnalazłem w zakątku działki klienta, któremu właśnie projektowałem ogród mający nawiązywać do krajobrazu wielkopolski. Działka znajduje się niedaleko Miłosławia. Położona jest na malowniczym wzgórzu otoczonym polami i stawami rybnymi oraz wznoszącymi się nad ich brzegami olszynami. Niestety ciężko będzie uratować ten "zachwaszczony" skrawek ziemi, ponieważ znalazł się w miejscu przeznaczonym pod wybiegi dla koni. Na powstałych wiosną hałdach żyznej ziemi zdartej w czasie prac ziemnych i na położonej nieopodal piaszczystej skarpie rozsiadły się żmijowce, rumianki i dziewanny.


Rumianek zajął oczywiście najżyźniejsze stanowiska na świeżo powstałych hałdach z warstwy ornej gruntu.


poza zasięgiem rumianku wśród traw usadowiła się wyka ptasia.


Najsuchsze i najbardziej piaszczyste stanowiska pozostały dla żmijowca i dziewanny firletkowej.


Swoje miejsce znalazł również bniec biały.


Kwiaty dziewanny pięknie komponowały się z dachami niedalekich zabudowań sąsiada.


Miała być biedronka ale aparat nie podołał, za to zdjęcie otrzymało klimatyczną głębię, a kwiaty pięknie się zaprezentowały w słońcu.


Kwiat popłocha w słońcu wyglądał z daleka jak klejnot otoczony srebrem i złotem rumianków.


Pomiędzy bujnymi rumiankami udało się przebić popłochowi pospolitemu.

Opuszczając działkę nie mogłem doczekać się kolejnej wizyty i kolejnego polowania i nie musiałem długo czekać. Kilka dni później jadąc na tą samą działkę zobaczyłem przy trasie pole z piękną fioletową obwódką. Niestety polowanie nie było zbyt obfite ale za to otrzymałem zdjęcie jakiego nie mógłbym zrobić w moich rodzimych okolicach bo roślinka ta jest tam bardzo rzadko spotykana - swoją drogą ciekaw jestem dlaczego ostróżeczka polna nie występuje na polach wokół Rudek skąd pochodzę? 


Zdjęcie zostało zrobione przy trasie między Miąskowem a Miłosławiem na trasie Jarocin-Września.


Z kolei na przy trasie Poznań-Jarocin tuż za Środą Wielkopolską zatrzymał mnie inny bardziej niebieski a raczej modry bywalec naszych pól.


Chaber bławatek czyli popularny modrak

Gdy zobaczyłem pole na które spadł kawałek nieba nie było siły żeby się nie zatrzymać i nie zanurzyć w nim chociaż na chwilę. I warto było. Poza miliardem niebieskich płatków zebranych w falujące na wietrze łany udało się doszukać kilku białych chmurek rumianku oraz paru rodzynków w postaci kłosów jęczmienia i owsa.


Promienie letniego słońca w kłosach jęczmienia.


Może kwiatów i pojedyncze kłosy owsa stanowiły ciekawy kontrast dla biegnących nieopodal linii wysokiego napięcia.


Kępy rumianku w chabrowych łanach jaśniały niczym obłoki na błękicie nieba.


Zgadnijcie co było wysiane na tym polu? Nie był to jęczmień, owies ani chabry :-)

Niestety kilka pięknych okazji uciekło mi s przed nosa. Cykoria podróżnik, której kępy opanowały przydroża między Starołęką a Kamionkami objawiła mi się kiedy akurat zapomniałem aparatu.
Wierzbówka kiprzyca, której kilka pokaźnych łanów ozdabia nieużytki po prawej stronie trasy Swarzędz - Kostrzyn zwróciła moja uwagę kiedy jechałem jako pasażer i nie było mowy o zatrzymaniu się bo się spieszyło :-( O okazjach jakie straciłem w kwietniu i na początku maja wolę nie myśleć. Po prostu zapoluję na nie za rok a na razie bacznie obserwuję pola i pobocza dróg by szukać nowych natchnień i uczyć się piękna i budowania klimatu od najlepszego nauczyciela - natury. 



1 komentarz:

  1. Dla mnie także sama zieleń w ogrodzie jest niezwykle ważna i teraz już nawet wiem jak ciekawą kwestią jest posiadanie ładnych mebli ogrodowych. na pewno bez problemów możne je nabyć w https://ogrodolandia.pl/meble-ogrodowe i ja się już na nie skupiłam.

    OdpowiedzUsuń