Natomiast rabaty boczne robiły wrażenie jakby jeszcze się nie obudziły ale w marcu to nic dziwnego. Właściciel posesji poprosił o zaprojektowanie zmian na skalniaku wybudowanym na przeciw wjazdu sąsiadującym z wielkim oczkiem wodnym i studnią.
Stwierdził, że jest tam za mało kolorowo a właściwie za krótko kolorowo bo wiosną są kwiatki a potem nic się nie dzieje. Zaproponowałem by zamiast części bylin dodać niewysokie krzewy o barwnych liściach i kwitnących w o różnej porze roku, uzupełnić je drobnokwiatowymi żonkilami a w maju miejsca po nich uzupełnić roślinami balkonowymi. Pomysł się spodobał i współpraca ruszyła.
Po skalniaku zająłem się rabatą przed domem, rabatą obok domu i aleją klonową z drugiej strony obejścia a w między czasie poprawkami na głównej rabacie i uzupełnieniami co po niektórych kompozycji. W czasie tej współpracy miałem jedną główną wytyczną: Ma być pięknie i kwitnąco przez cały sezon. Na szczęście udało mi się namówić by w niektórych cienistych zakątkach zamiast "kwitnąco" było po prostu "kolorowo" co dało mi większe możliwości w wyborze roślin na te stanowiska.
Rabata przed domem składała się z trzech części o różnych warunkach świetlnych. Część najbliżej wejścia była najlepiej oświetlona i sterczały w niej jeszcze niedobitki róż, którym ostatnia zima dała się nieźle w kość. Klient lubił róże i podobały mu się, ale za często trzeba było walczyć z chorobami i szkodnikami a do tego po zimie zwykle wyglądały nieciekawie. Było to zasługą wiatrów owiewających tą część rabaty zimą. Ponieważ rabata była blisko wejścia do domu miała być pełna kwiatów i motyli. Zdecydowałem się na byliny powtarzające kwitnienie uzupełnione budleją Dawida. Mimo jej nie najlepszej mrozoodporności postanowiłem zaryzykować. Cóż błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Zima zebrała żniwo w postaci 1/2 nasadzonych budleji ale i tak uzupełniono je wiosną bo klient zakochał się i w kwiatach i w motylach, których roje zlatywały się do krzewów. Towarzystwem dla motylich krzewów były liliowce, pięciorniki krzewiaste i szałwia omszona. Zestaw pewniaków zapewniających kwitnienie od końca wiosny do samej jesieni - tu okazało się, że rośliny przerosły moje oczekiwania już w pierwszym roku zamiast powtarzać kwitnienie jesienią w ogóle nie przestawały kwitnąć aż do października! wiosną tego roku wystrzeliły jak szalone w górę i chyba mają zamiar powtórzyć zeszłoroczny wyczyn. Ostróżki rozrosły się tak, że trzeba je było zamknąć w bambusowych klatkach co wniosło na rabatę ciekawy nowoczesny smaczek. Nie wszystkim się pomysł spodobał ale ja uważam zestawienie wyraźnych, surowych linii bambusowej kraty z ażurowymi kwiatostanami ostróżki za bardzo udane.
Druga część rabaty to cienisty zakątek pod sosną otoczony od podwórza pół płożącymi jałowcami. Światło słoneczne pojawia się tam tylko na kilkadziesiąt minut rano i przed zachodem słońca. Jedyną rosnącą tam rośliną był niewielki bodziszek. Postanowiłem dać mu do towarzystwa kilka plam zielonych i czerwonych żurawek oraz w jednym miejscu kępę wysokich host by zasłonić ogołocone od tej strony gałęzie jałowca. W tym roku zarówno bodziszek jak i żurawki pięknie się rozrosły i zakwitły a dzięki kolorowym liściom efektowność kompozycji zostaje utrzymana do zimy a czasem nawet do wiosny.
Trzecia część rabaty biegła wzdłuż podjazdu do domu i była zaaranżowana formalnie poprzez rytmicznie posadzone trzmieliny i róże pienne, które po zimie czekały na całkowitą wymianę. Wystawa tej części rabaty była północna ale docierało tu mnóstwo rozproszonego światła a latem przez kilka ładnych godzin docierało słońce. Szukaliśmy roślin szczepionych na pniu, które mogłyby zająć miejsce róż i kwitłyby w drugiej części lata. Padło na hibiskusy.
Niestety w zeszłym roku dopadł je późno majowy przymrozek a ostatnia zima dokończyła dzieła zniszczenia. Od tego roku dość już walki z klimatem. Piękne metalowe kute podpory do róż zostały uzupełnione donicą i zawitały w nich pelargonie angielskie a za rok może będą to lobelie albo petunie - zobaczymy.
Kolejną rabatą jaką trzeba było poprawić była półcienista rabata wzdłuż południowej ściany domu. Jest wąska i długa a od południa osłania ją betonowy mur porośnięty winobluszczem. Na rabacie rosły wysokie krzewy hortensji bukietowej, hibiskusy, róże pienne i dwa graby, a po ziemi płożyły sfatygowane brakiem światła jałowce płożące w odmianie 'Blue Forest' tyle że już bardziej brown niż blue. Widząc jak zareagowały na warunki świetlne jałowce i przewidując co się tu będzie działo gdy korony grabów się rozrosną obsadziłem całą rabatę runianką i hostami pozostawiając wszystkie rośliny poza jałowcami na miejscu. Jedynie hortensje silnie przyciąłem by trochę poprawić kompozycję przestrzenną tego miejsca.
Po ostatniej zimie hibiskusy trochę ucierpiały a róże podzieliły los róż z rabaty przed domem i zastąpiły je donice z fuksją.
W czasie realizacji rabat podwórze wzbogaciło się także o kolekcję klematisów a kamienne chodniki utworzyły sieć wyznaczającą plac zabaw i ogród warzywny.
Aleja klonowa została obsadzona konwaliami i krzewami które w przyszłości nadadzą jej lekko parkowy klimat by móc w upalne dni lata skorzystać z cienia jaki dają drzewa i usiąść na ławkach skąpanych w chłodnej zieleni.
Zeszłego lata sprawdziliśmy też jak pelargonia bluszczolistna sprawdza się w roli rośliny okrywowej. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania oraz inne posadzone obok rośliny :-)
Nie tylko my byliśmy zachwyceni dywanem czerwonych kwiatów. Wyraźnie zadowolony był też Paź królowej odwiedzający podwórze.
Oczywiście, że tak! Tak jest najlepiej. Dlatego warto stąd https://florexpol.eu/115-nasiona-kwiatow zamawiać nasionka kwiatów i wysadzać je, by móc cieszyć się pachnącymi kwiatami jak najdłużej najlepiej do późnej jesieni
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach, kiedy coraz więcej osób zwraca uwagę na ekologię, drewno jest doskonałym wyborem. Jest to materiał naturalny, odnawialny i biodegradowalny. Na stronie https://drewnohurt.com/ oferujemy drewno z odpowiedzialnej gospodarki leśnej, dostępne w sprzedaży hurtowej i detalicznej. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą i wyboru drewna, które spełni Państwa oczekiwania.
OdpowiedzUsuń